1. Jam gościem na tym świecie, nie tu mój trwały dom, W niebiosach Boże dziecię, wszak ma ojczyznę swą, Tu dni pielgrzymki pędzę, tam się ukończy znój, I w szczęściu wszelką nędzę, ukoi Pan, Bóg mój. 2. Bo Bóg radością moją, zbawieniem chce mi być, I łaskę da mi swoją: W niebiosach wiecznie żyć, Tam będę już bez końca, ze szczęścia zdrojów pił, I będę na kształt słońca, ze zbawionymi lśnił.